Ręcznie znaczy pięknie :)
Dziś troche o tym czym zajmuję się już od 2009 roku ;) W sumie o metodzie której chcę napisać to mniej wiecej zajmuję się rok czasu. Chodzi mi o ręczne robienie dreadów pewnie dla dreadmakerów znana jest słynna Arpil i jej filmiki na You Tube. Ja opierałam się na niej :) Choć sama coś wymyślałam w trakcie. O to jedno zdjęcie z tej pracy
kompletnie bez szydełka.
Na zdjęciu Marta :) Wiele osób mi mówiło że pewnie rozpadło sie to po 2 dniach , bądź są za cienkie niż robiła je dziewczyna na filmikach. Już tłumaczę te dready są dla ludzi cierpliwych , ponieważ muszą zbić się i dojrzeć same , nie tak jak pomagamy zazwyczaj szydełkiem :) No i nie rozleciały sie nawet pomyciu , po kilku miesiącach na życzenie Marty powciągałam odstające włosy szydłem , ale nic wiecej. Po tych kilku miesiącach robiły sie twardsze i włosy same opadały :)
Czemu są cienkie? Cienkie są ponieważ mało było branych włosów mimo że wygląda na dużo, poza tym o to chodziło :) I wyszły po długości włosów minimalnie sie skróciły :)
Na zdjęciu Karolina :) Dready były robione tym samym sposobem lecz z końcówkami i od razu wciągane włoski miała , po 2 miesiącach miała dokręcane lekko szydełkiem na życzenie :) Niestety nie mogę określić jak żyją dready dalej ponieważ zostały szybko rozczesane , ale ładnie zaczynały sie zbijać czas pracy ok. 5 godzin :)
Czyki wystarczą sprawne dłonie i piękne dready powstają i wyglądem są 'bardziej' naturalne :)
Jeżeli macie jakieś pytania do tego pytajcie odpowiem, bardzo chętnie :)
A jeżeli macie ciekawe tematy jakie mogę poruszyć na dany temat bądź macie pytania co i jak z dreadami itd. piszcie w komentarzach - nie bójcie się nie gryzę a po to zrobiłam ten blog by było łatwiej :)
SIEMKAAA :))